21 dni po Yukatanie, Meksyk

Nie wszyscy wiedzą, że po każdej mojej podróży na Instagramie w relacjach udostępniam szczegółowy plan swojego tripa, gdziekolwiek jestem – tak już opisałam Australie, Włochy, a w szczególności region Puglia, który kocham. Jako że często podróżuję sama, staram się dzielić swoimi przemyśleniami oraz cennymi wskazówkami dotyczącymi miejsc, które miałam okazję odwiedzić. Choć moja podróż do Meksyku miała miejsce ponad rok temu, dopiero teraz znajduję chwilę, by podzielić się nią na blogu. Dlatego też zapraszam Was serdecznie do odkrycia, którą ścieżką podążać, gdzie znaleźć ukryte zakątki i jak bawić się w najlepsze podczas 21-dniowej podróży po Yucatánie 🇲🇽🇲🇽🇲🇽
☀️ Podróżowałam po półwyspie Jukatan (jeden z 32 regionów Meksyku). Bilety miałam kupione z Madrytu z przesiadką w USA (taniej). Bagaż: walizka podręczna- 10 kg. Linia: American Airlines – na plus!
Miałam tylko letnie rzeczy ze sobą, temperatura w ciągu dnia wynosiła 30 stopni, a było bardzo wilgotno, czasami ciężko było wytrzymać. Październik jest ostatnim miesiącem, w którym mogą wystąpić huragany, burze i ulewy. Mi pogoda dopisała, więc nie mogę narzekać!

 

☀️ Polecam wynajęcie auta w wypożyczalni na lotnisku – to najlepszy i najwygodniejszy sposób transportu, jeśli chcesz dużo zobaczyć na własną rękę, aczkolwiek drogi pozostawiają wiele do życzenia i trzeba być bardzo uważnym. ☀️ Meksykanie są bardzo życzliwi i sympatyczni, ale o wszystko trzeba się targować, bo ceny są wygórowane, ale jak mówisz po hiszpańsku, to masz już z górki
☀️ W każdym barze/restauracji/ hotelu proszą cię o propinę, tzw. napiwek. Nawet gdy zamawiasz kawę na wynos.
W pewnym momencie już zaczęło mnie to denerwować, bo Meksyk wcale nie jest już taki tani jak był przed Covid-19.

☀️ Półwysep Yukatan- ta część Meksyku mnie zachwyciła – woda w Morzu Karaibskim, rajskie plaże, świeże owoce na każdym kroku, street food, meksykańska kultura i przede wszystkim muzyka mariachi. Nie wspomnę już o wyśmienitej mango margarita i tacos z krewetkami.
☀️ Osobiście, czułam się bezpiecznie w Meksyku, ale też nie wychodziłam po nocach sama i zawsze pilnowałam swoich rzeczy, czy to na plaży czy zwiedzając lokalne miejscówki i spoty.

 

Mój plan podróży na 21 dni
Cancún – 1 noc – idealnie, aby zobaczyć Playa Delfines i pojechać na tacos do Mercado do centrum i pospacerować po mieście.
Isla Mujeres – 2 noce, polecam nocleg w Nomad Hostel – do zobaczenia Punta Sur, Playa Norte, kolorowe uliczki i domki na wyspie.
Warto zatrzymać się w Puerto Morelos na kawę i spacer po mieście oraz zobaczyć tę rybacką wioskę.
Stop w Akumal tylko jeśli chcesz zrobić snorkel i zobaczyć żółwie. Niestety, wstęp na plaże wraz z godzinnym snorkel kosztuje ponad 500 peso, nie uważam, że byłoby to warte swojej ceny…
Playa del Carmen – 2 noce, aczkolwiek jedna noc wystarczy – idealna baza na wieczorne wyjście, zobaczenie pueblo y ewentualnie pojechanie na Playa Paraíso, bo w mieście plaża jest wręcz brzydka 🙂
Isla Cozumel – 2 noce – obowiązkowo snorkeling tour do El Cielo, aby zobaczyć rozgwiazdy i piękną rafę koralową! Koniecznie zabierz ze soba GoPro lub wodoodporne etui na telefon
Tulum – 4 noce. To była nasza baza wypadowa do różnych cenot, ale również do Valladolid i Chichén Itzá. Plaże publiczne w Tulum: Playa Santa Fe – przepiękna, koniecznie ją odwiedźcie, obok znajduje się Playa Paraíso. W Zona Hoteleria ( czyli ta strefa hotelowa), gdzie znajdują się wszystkie beach bary jest bardzo ładna, ale za wstęp na plaże zawsze musisz zapłacić pokaźną sumę. 
Bacalar – 2 noce – przepiękne miejsce, koniecznie wybierz się na tour żaglówką po lagunie 7 kolorów, do Los Piratas – aby pływać z prądem i zobaczyć największe i najstarsze na świecie stromatolity (które są chronione i nie można ich dotykać) oraz, aby także zrobić sobie naturalny peeling błotem i siarką – idealny dla skóry.
Playa Mahahual – 2 noce – piękne miejsce na spokojny odpoczynek i snorkel na własną rękę z żółwiami, a jeśli chcesz zobaczyć mantaray to wybierz się do Campeche (50 minut drogi od Bacalar), gdzie znajduje się ich sanktuarium
Río Lagartos – polecam 1 lub 2 noce, aby zobaczyć flamingi i  różową plażę w Los Colorados – ja niestety tam nie dotarłam, a planowałam 😉 Kierując się w stronę Cancún możesz odwiedzić El Cuyo – malutkie miasteczko z dziką, przepiękną plażą i kolorowymi domkami i knajpkami.
Isla Holbox – 3 noce – moje ulubione miejsce, piękne plaże, fajny vibe, wyspa na której nie ma asfaltu i poruszasz się na rowerze, pieszo lub golf cartem. Na tej wyspie masz możliwość zobaczenia przez cały rok bioluminescencji. W sezonie możesz zobaczyć wieloryby, flamingi i praktycznie cały rok – krokodyle. Idealny przystanek na zakończenie road tripu/wakacji. Jest to też fajna miejscówka dla digital nomadsów. 
Cenotes: Obok Tulum wybrałam się do cenoty Calavera, natomiast blisko Valladolid odwiedziłam Cenote Sac Acua i Oxmal. W Bacalar zobaczyłam Cenote Azul, która sięga ponad 120 metrów głębokości, a jeśli jesteś mistrzem nurkowania, to smiało możesz w niej zanurkować

 

☀️ Dzięki temu, że miałam auto i przejechałam cały półwyspep Yukatan,  mogłam zobaczyć meksykańskie wioski, domy i poznać współczesne życie Majów oraz ich obyczaje i kulturę. Wspaniałe doświadczenie, a tak jak wspominałam już wcześniej – są to bardzo sympatyczni i życzliwi ludzie.

 

Yukatan zdecydowanie na TAK! Jeśli marzysz o wakacjach nad Morzem Karaibskim, to Meksyk jest idealny. Przygotuj się głównie na jedzenie tacos, burritos oraz oczywiście guacamole. Jeśli nie jesz mięsa, tak jak ja, może to być nieco uciążliwe, ale nie brakuje też opcji z rybą. Koniecznie zasmakuj lokalnej tequili, mezcala i margharity o smaku mango.  Świeżo wyciskane soki można dostać za 40 pesos, ale są wyśmienite.  Przygotuj się również na ogromną ilość komarów, w szczególności w okolicach Bacalar i Holbox. Pamiętaj o napiwkach dla Meksykanów i targowaniu się o WSZYSTKO (ja akurat uwielbiam to robić i całkiem nieźle mi to idzie) oraz o milionach progów zwalniających w każdej wiosce. Nie zapomnij o ulicznych straganach ze świeżymi owocami, warzywami oraz Tortas de Piña od babci.
Pamiętaj również, że uliczni naganiacze często powtarzają: „Hermosa, si hablas Español, todo más barato”, dlatego jeśli wybierasz się do Meksyku to nie zwlekaj i zaczynaj naukę języka hiszpańskiego!
No i słynne:  ¡No mames GUEY! 🇲🇽🍹🏝! 
Jeśli potrzebujesz dodatkowych porad lub chcesz o coś zapytać, pisz śmiało! 
Xoxox,
KingaGat